Kto da więcej, czyli permanentna wojna o talenty

Coraz większym wyzwaniem staje się pozyskanie pracowników i zatrzymanie już zatrudnionych. Firmy walczą o nich różnymi metodami. Windują wynagrodzenia, proponują coraz więcej świadczeń, unowocześniają biura. Pytanie tylko co jest skuteczne?

Sformułowania „wojna o talenty” po razy pierwszy użyła w 1997 r. firma doradcza McKinsey, odnosząc je do trudności w pozyskiwaniu utalentowanych pracowników. Dziś, dwadzieścia lat później, przy bezrobociu na poziomie 7,4%, rozejmu nie widać. Wręcz przeciwnie pracodawcy nie dość, że konkurują o zainteresowanie potencjalnych kandydatów, to jeszcze wkładają dużo wysiłku w zatrzymanie obecnych pracowników, na których poluje konkurencja. Zaciekłe boje toczą się zwłaszcza w branży IT, centrach usług wspólnych, w branży medycznej, motoryzacyjnej i finansowej.

Wyścig zbrojeń
Jak pokazuje większość badań, pensja, choć nie jest najważniejsza dla pracowników, jest ważnym elementem ogólnego zadowolenia z pracy. Podwyższanie wynagrodzenia ma jednak granice, dlatego firmy stawiają na działania emloyer brandingowe, oferując między innymi coraz więcej dodatków pozapłacowych. Z analiz Sodexo Benefits and Rewards Services wynika, że w tym roku przeciętna wartość świadczeń przypadająca na jednego pracownika może przekroczyć tysiąc złotych na osobę, a średnia liczba oferowanych dodatków przekroczyła już liczbę pięciu.
47% zbadanych przez Randstad firm twierdzi, że na atrakcyjność pracodawców wpływ mają dodatki pozapłacowe, które muszą być coraz ciekawsze, bo proponowane do tej pory pakiety świadczeń nie spełniają swojej motywacyjnej roli. A szkolenia, prywatna opieka medyczna, czy dofinansowania do sportu to w opinii wielu pracowników już standard.

Nowoczesne narzędzia walki
Dlatego orężem w walce o pracowników staje się dopasowanie oferty świadczeń pozapłacowych do ich indywidualnych oczekiwań oraz komunikowanie ich wartości. Jak wynika z badania Sodexo Benefits and Rewards Services „Drogowskaz Motywacyjny 2017”, już co piąta firma pozwala pracownikom na podejmowanie decyzji, co chcą otrzymywać w ramach pakietu świadczeń pozapłacowych. Taką możliwość wyboru częściej oferują firmy z kapitałem zagranicznym (21%) niż przedsiębiorstwa rodzime (16%).

Większość pracodawców informuje kandydatów do pracy jedynie o rodzaju proponowanych świadczeń pozapłacowych, a nie o ich wartości, co zdecydowanie umniejsza ich ważność i siłę motywacyjną. Wiedzy ile wynosi ich całkowite wynagrodzenie łącznie z benefitami nie mają często również osoby już zatrudnione. Ponadto firmy nie sprawdzają czy oferta dodatków pozapłacowych jest zgodna z potrzebami pracowników, co sprawia, że pracownicy często z nich nie korzystają,a pracodawcy marnują pieniądze.” – mówi Magdalena Słomczewska-Klimiuk, Kierownik Marketingu, Sodexo Benefits and Rewards Services.

Wybór świadczeń umożliwiają i ułatwiają pracownikom specjalne platformy internetowe jak np. Sodexo Select. Takie rozwiązania powodują, że działy HR nie muszą zgadywać, które świadczenia okażą się być trafione w dziesiątkę. Na dodatek, pracownicy dokonując samodzielnego wyboru, widzą wartość oferowanych im przez firmę dodatków pozapłacowych. Tym samym zyskują wiedzę ile wynosi ich całkowite wynagrodzenie.
Jednak w rywalizacji o pracowników nie można zapomnieć o roli atmosfery w pracy, kultury angażowania, rozwijania i doceniania oraz dawania informacji zwrotnej przez menadżerów. Jeśli firmy o to wszystko nie zadbają mogą mieć pewność, że nie tylko nie wygrają pojedynków o talenty, ale przegrają wojnę o los firmy.

 

Źródło: prasoweinfo.pl